Tak naprawdę - dyplom w rękę, paszport w kieszeń i spierdalamento, byle dalej...
Tak naprawdę - dyplom w rękę, paszport w kieszeń i spierdalamento, byle dalej od Warszawy, byle dalej od tego zadżumionego "niedasizmem" kraju, może być środek jakiegoś Konga albo innego Baszkortostanu, byleby było.